Cześć :)
Wróciłam ^^ Pogoda na wycieczce niezbyt dobra - chłodno, wilgotno, mglisto, szaro i padało, a do tego miałam gorączkę i ból gardła.. Wszystko przez to, że spaliśmy w zimnej kopalni! W związku z zaistniałą sytuacją, jedyne co kupiłam "na pamiątkę" to leki i parasolkę. Hah.. Ale mimo wszystko zaliczam wyjazd do udanych.
Dogłębnie poruszył mnie Auschwitz-Birkenau.
No..
A dzisiaj skromnie - kolczyki sztyfty śliweczki, robione całkiem dawno :)
Wymiary : długość ok 1,5 cm, szerokość ok 1,2 cm.
Można kupić TUTAJ
I śliwki mojej młodszej siostry Wiki :*
Pozdrowionka dla wszystkich zaglądaczy! :)
Śliczne śliwki- dobrze, że wycieczka się udała :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :D
OdpowiedzUsuńOd jakiś 5 lat próbuję wybrać się do Auschwitz, ale ciągle mi coś stoi na przeszkodzie...
OdpowiedzUsuńMasz jakieś zdjęcia z wycieczki?
Mam, choć bardzo niewiele.. Mogę niektóre pokazać w następnym poście, jeżeli macie na to ochotę :)
UsuńFajne śliwki :)
OdpowiedzUsuńurocze są te śliwki :) takie małe kolczyki lubię najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna praca:)
OdpowiedzUsuńObie wersje śliwek fajne. : )
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie śliweczki. Te siostrzyczki też :)
OdpowiedzUsuńfajne!!
OdpowiedzUsuńobydwie prace genialne :D
OdpowiedzUsuńOoo fajne te kolczyki :D
OdpowiedzUsuńI powstawiaj zdj z wycieczki żeby urozmaicić bloga :D
http://i-want-to-live-my-life-alone.blogspot.com/
Takie proste, a takie urzekające :)
OdpowiedzUsuń